Miastenia Gravis
Jackson - mieszaniec, pies niekastrowany, lat 4:
Pierwszy raz właściciele przyszli do kliniki zgłaszając u Jacksona problemy żołądkowe. Wymiotował i „dziwnie szczekał”. Dodatkowo właściciele poinformowali, że w domu drugi pies przebywa w tych samych warunkach, z tą samą dietą i jest z nim wszystko w porządku.
Po wykonaniu badania klinicznego zastosowano leczenie w kierunku zakażenia górnych dróg oddechowych (podwyższona temp. 39,6˚C, zaczerwienione spojówki, powiększone węzły chłonne żuchwowe i migdałki, silny kaszel z odkrztuszaniem piany, który przez właścicieli często mylony jest z wymiotami).
Podano Metacam, Synulox i Bromheksydynę.
Dzień później właściciele wrócili do kliniki ze względu na pogorszenie stanu psa, a właściwie pojawienie się nowych objawów, tym razem ortopedycznych. Jackson chodził sztywno, stawiając bardzo szeroko kończyny miedniczne, z silnie napiętymi mięśniami, z wygiętym kręgosłupem, poruszał się niechętnie. Kaszel ustąpił, jednak pies nadal nie miał apetytu oraz chęci do życia.
Badanie kliniczne: temp 38,5°C, błony śluzowe różowe, wilgotne, CRT 1 sek; brak bolesności w obrębie kończyn, reakcje korektury prawidłowe, niewielka bolesność w okolicy lędźwiowej kręgosłupa.
Badanie RTG: dwie projekcje odcinka lędźwiowo- krzyżowego kręgosłupa oraz bioder - bez odstępstw od normy.
Pies został zatrzymany w szpitalu do konsultacji ortopedycznej kolejnego dnia, z podejrzeniem problemów z kręgosłupem, ewentualnie wypadnięciem dysku.
Kolejnego dnia wykonano badanie ortopedyczne i neurologiczne. Jedynym zauważalnym objawem była lekka bolesność w okolicy lędźwiowej, jednak ze względu na prawidłowe reakcje korektury wykluczono możliwość dyskopatii. Podejrzenia skierowano na bolesność w obrębie jamy brzusznej i miednicznej, a dokładniej - ze względu na pozycję w czasie chodu (pies chodził na szerokich nogach, przysiadając jak do oddawania stolca) - na problemy w obrębie prostnicy, gruczołów okołoodbytowych i prostaty.
Wykonano lewatywę, opróżniono gruczoły okołoodbytowe - wydzielina prawidłowa, kał prawidłowy - brak zatwardzenia. Oddawanie w moczu pozostawało w normie, prostata w badaniu rektalnym niebolesna, odpowiednich rozmiarów. Kolejnym krokiem diagnostycznym, zaplanowanym na następny dzień leczenia, miało być USG jamy brzusznej.
W Tierklinik Rostock codziennie rano wykonywane jest pełne badanie kliniczne wszystkich pacjentów stacjonarnych. Tego dnia poranne badanie wykonywał inny lekarz, który do tej pory nie widział Jacksona, a historię znał tylko z kart. Lekarz zaobserwował, że gdy pies wychodzi z boksu, potrafi przez chwilę iść normalnie i nie wykazuje bolesności. Zasugerował on, że pogorszenie następuje po chwili aktywności.
Odstąpiono od planowanego USG. Wykonano kolejne pełne badanie neurologiczne.
W badaniu nerwów czaszkowych zaobserwowano obustronnie osłabiony odruch zagrożenia, pozostałe nerwy w normie. Wszystkie odruchy rdzeniowe prawidłowe, lecz tylko pozornie. Badanie odruchu zginaczowego celowo wykonano dłużej - po pewnym czasie początkowo prawidłowy odruch został zniesiony.
Po konsultacji z właścielami zdecydowano o wykonaniu testu z Tensilonem. Jednak ze względu na niedostępność Tensilonu, zastosowano mieszankę atropiny 0,04 mg/kg i neostygminy 0,02 mg/kg.
Stan psa przed i po podaniu „magicznego” zastrzyku widoczne na filmie (stan po podaniu leku od 1:05):
http://www.youtube.com/watch?v=pyAv9IpRXuo&feature=youtu.be
Wykonano RTG klatki piersiowej w celu oceny przełyku (często pierwszym objawem miastenii jest megaesophagus) - w normie
Krew skierowano do laboratorium, gdzie oznaczono przeciwciała przeciw receptorom acetylocholinowym - wynik pozytywny.
Oznaczono także poziom ft4 - w dolnej granicy normy.
Podano Mestinon 2-3 x dziennie w dawce 0,5-2 mg/kg, z tym, że dawkę należy podnosić powoli.
Chód powrócił do normy. Psa wypisano do domu z zaleceniami kolejnych kontroli, aby ustalić dawkę leków