Metoda pozyskiwania olejków eterycznych

W ramach tworzenia kolekcji aromatów, postanowiono uzyskać olejki aromatyczne z kilku łatwo dostępnych owoców, ziół oraz przypraw. W tym celu użyto aparatu Derynga*. Jest to polskie urządzenie laboratoryjne do określania ilości olejków eterycznych w materiale roślinnym, które składa się z kolumny destylacyjnej, chłodnicy oraz odbieralnika z kranikiem. Do aparatu podłącza się kolbę wraz z materiałem, z którego chce się uzyskać olejki eteryczne. Materiał z wodą oraz dodatkiem soli doprowadza się do wrzenia. Para wodna i pary olejków unoszone są do chłodnicy, gdzie po powstaniu kondensatu, opadają do części z odbieralnikiem. Odbieralnik połączony jest z kolumną destylacyjną rurką przelewową, zatem woda ponownie wraca do kolby, jednak lżejsze olejki unoszą się na powierzchni. Po zakończonym procesie, spuszcza się wodę z odbieralnika, a następnie zbiera nagromadzone olejki.

Celem było uzyskanie olejku, bez pomiaru jego ilości. Dodatek soli miał ułatwić uwalnianie olejków. Chłodnica schłodzona była za pomocą alkoholu etylowego do temperatury -5°C. Z każdego materiału, olejki eteryczne zbierano chwilę po dojściu do wrzenia oraz po kilkudziesięciu minutach gotowania, zależnie od materiału. W przypadkach, gdy ilość olejków aromatycznych była tak mała, że niemożliwym było zebrania jej do fiolki, na początku procesu dodawano niewielką ilość bezwonnego rozpuszczalnika. Rozpuszczalnik utrzymuje się na powierzchni, a przechodzące przezeń olejki rozpuszczają się w nim, po czym są zbierane do fiolki.

* Aparat Derynga to powstałe w drugiej połowie lat 40. XX wieku laboratoryjne urządzenie do określania zawartości olejków eterycznych w materiale roślinnym, np. w surowcach roślinnych dla perfumerii i ziołolecznictwa, metodą destylacji z parą wodną. Konstrukcja aparatu została opracowana i opatentowana przez prof. Jakuba Derynga 
na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medycznej w Warszawie

Podsumowanie cd.

Panel dyskusyjny, przeciwnie niż analiza instrumentalna, wykazał różnice w kolorze, w szczególności dla Terebinthus, której barwa odbiegała od zieleni w kierunku koloru żółtego, oraz T2 z taką samą tendencją. Również w przypadku rozmiaru ankietowani oceniali inaczej niż wskazywały pomiary. Pistacje oceniona zostały jako średniej wielkości, bez różnic pomiędzy odmianami oraz metodami nawadniania. Ponadto Integerrima była bardziej „pistacjowa” od pozostałych, a w Terebinthus wyczuwalny był posmak spalony. Najczęściej odstawała od reszty Atlantica: najmniej prażona, twarda, krucha i chrupka, najmniej „drewniana”, nieco bardziej słodka, o intensywnym posmaku oraz wrażeniu pozostawania na zębach. Oprócz tego, że zauważono mniejszą twardość, chrupkość i kruchość w T1, nie wyczuwano różnic między orzechami z różnych irygacji.

Pomiar makro- i mikroelementów wykazał różnicę pomiędzy odmianami w przypadku żelaza, miedzi oraz cynku. Integerrima zawierała mniej Fe niż Atlantica i więcej niż Terebinthus; charakteryzowała się również najniższą ilością Mn i Zn. W przypadku dwóch ostatnich elementów, różnice występowały również w obrębie irygacji. Obniżenie ilości wody może powodować wzrost zawartości miedzi, co pozostaje w sprzeczności z Secano, gdzie miedź utrzymuje się na poziome próby kontrolnej, podlegającej regularnemu nawadnianiu.

T1 odróżniała się od T0 i T2 udziałem procentowym związków lotnych. Związki aromatyczne, decydujące o smaku, mogą wpływać na końcową ocenę podczas analizy organoleptycznej.

Dokonując ostatecznej oceny, należy wziąć również pod uwagę, że deficytowe nawadnianie nie powinno wiązać się ze spadkiem wydajności produkcji czy spadkiem jakości produktu. Oprócz oszczędności wody, winno prowadzić do rentownej produkcji wysokiej jakości owoców. Choć system śródziemnomorski musi poradzić sobie z ciężkimi niedoborami wody i rozwijać zrównoważone użycie wody, nie w każdej produkcji można limitować dostarczanie wody. Materiał roślinny powinien  charakteryzować się mniejszym wymaganiem na wodę oraz większą odpornością na stres powodowany jej niedoborem.

Pomimo nieco mniejszej twardości i chrupkości, T1 uzyskał najwyższą ocenę wśród konsumentów. Ponadto zawiera zrównoważoną ilość oleju, kwasów oleinowego i linolowego oraz Cu. Owoce z drzew poddanych irygacji T1 charakteryzowały się również średnią twardością (met. instrumentalna) oraz nie wykazywały tendencji do żółknięcia podczas prażenia. Można polecić ten sposób deficytowego nawadniania drzew jako optymalny – przynoszący oszczędności bez utraty jakości owoców. Dalsze obniżanie ilości wody może skutkować zmianami, które spowodują pogorszenie jakości produktu. Spośród odmian, najlepiej wypadła odmiana Integerrima, o intensywnie pistacjowym smaku, twardych i średnich rozmiarów owocach. W przeciwieństwie do Terebinthus, odmiana ta jest odporna na prażenie - nie żółknie zachowując intensywnie zielony kolor oraz nie daje posmaku spalonego. Ponadto plon uzyskany dla tej odmiany w 2013 był wyższy od plonu Terebinthus, a niższy od Atlantica. Najgorzej w teście wypadła odmiana Atlantica, źle znosząc deficyt wody (zmniejszenie rozmiaru oraz ilości oleju) oraz wykazując oporność na prażenie, negatywnie odbijającą się na właściwościach organoleptycznych (kruchość, chrupkość, smak prażenia). Dodatkowo pozostawia niekorzystny intensywny posmak oraz wrażenie pozostawania na zębach. Zdecydowanie i mocno od reszty odbiegała Secano, wykazując najniższą jakość pistacji. Potwierdza to jak ważne jest umiejętne i racjonalne prowadzenie upraw.

Więcej artykułów…

  1. Podsumowanie